Świat z perspektywy żonatego mężczyzny,
będącego ojcem czwórki dzieci

Fraktal

Fraktal

Nie dość ładnie pachnący - żeby nie powiedzieć, że śmierdzący. Liczne zabliźnione rany - jakby po wielu walkach. Może o jedzenie. Może o życie. Przeszło rok spędził w zamkniętym zakładzie. To może zmienić każdego. Może dlatego jest spokojny. Chociaż to może nie spokój a wycofanie? Bez cienia agresji, na pierwszy rzut oka. Na kolejne również.

Dasz takiemu miejsce w swoim domu? Święta idą. Jakoby tradycją jest wystawianie wolnego talerza, dla niespodziewanego gościa. Ciekawe ile w tym tradycji wystawiania, ile zaś goszczenia. Pytam jeszcze raz - dasz takiemu miejsce w swoim domu? Dasz jedzenie? Zaoferujesz ciepło, bezpieczeństwo? Pokochasz?

Opowiesc_wigilijna

Opowieść wigilijna (#)

Długie wieczory służą snuciu opowieści. Szczególny zaś czas - najdłuższej nocy, zasługuje na szczególną opowieść. Mogłaby to być opowieść wigilijna, odnosząca się do wybranych ikon tego czasu. Trudno bowiem przyjąć za typowych przedstawicieli fauny i flory palestyńskiej renifera i iglaste drzewko…

Wtakcienacztery

Zielonym długopisem

Dowiedziałem się całkiem niedawno, że była akcja. Nie jestem pewien jej nazwy, ale było to coś z ‚zielonym długopisem’ w tytule. Z tego, co zrozumiałem, chodziło jakoby o to, by nauczyciele oprócz korzystania z czerwonego długopisu do wskazywania uczniowskich błędów i niedociągnięć, tym zielonym wpisywali w zeszyty, dobre uwagi na temat osiągnięć swoich uczniów.

W-tango

W tango

Poszedłem w tango. Było super! I, ponieważ polubiliśmy się - zamierzam to powtarzać. Systematycznie, jeśli się uda.

Zaebranie

Za(e)branie

Długie i pełne słońca dni letnie to już wspomnienie. Teraźniejszością jest mozół codzienności. Szkolnej. Bo szkoła, mimo iż uczęszczają do niej dzieci, angażuje również rodziców, wpływa na naszą domową codzienność.

Poszliśmy z Ukochaną na zebranie do szkoły...

Dziobanie

Dziobanie

A było to tak: bociana dziobał szpak. A potem była zmiana i szpak dziobał bociana. A potem jeszcze trzy zmiany. Ile razy Szpak był dziobany?

Pytam serio!

Panna-kot

Panna Kot

Najkrócej mówiąc/pisząc, było tak, że Ukochana poszła z Dziećmi zaszczepić naszą kotkę. Wrócili z kotem - chłopcem. I nie, nie doszło do żadnej ‚nieoczekiwanej zamiany ciał’. Nie stał się też cud żaden. Czy skończył się (wszech)świat? Nie! Bo niby dlaczego tak miałoby się stać. Normalna to sprawa. Nawet jeśli nie dość częsta w odniesieniu do wszystkich osobników gatunku. Velvet (bo tak ma na imię), okazał się być kotem - objawiły się mu bowiem... No, te... cohones...